Content
Driada roztacza wokół siebie miłość i smutek w rożnych proporcjach. Uwodzi, ale jest podatna na zranienie nieczułego kochanka. Nimfy mimo całej swojej łagodności, przerażały starożytnych łatwością, z jaką uwodziły mężczyzn. Ich piękno i młodzieńcza energia przyciągały z siłą, której nie można się było oprzeć.
Boginie natury
Bezsprzecznie nawet niewielki las jest potężnym skupiskiem życia, wiecznie skrytym w cieniu, którego nie możemy objąć jednym spojrzeniem. Niegdyś człowiek nie mógł bezpiecznie przejść przez las, jeśli nie prowadziła przez niego solidna ścieżka. Tajemnice zaś mają swoich strażników – leśne driady.
Leśne driady
- Niewątpliwie czyste, kochające życie, brzydzące się złem.
- Na studiach napisałam pracę dyplomową na temat szamanizmu pt.
- O próbach zrozumienia rzeczywistości na najgłębszym poziomie.
Naukowcy i naukowczynie opowiadają – fenomenalnie! Dyskutujemy nie tylko o tym CO wiemy, ale też SKĄD to wiemy.
Czy umiemy podać przykład budowy, której nie towarzyszyłaby zagłada naturalnego krajobrazu? Moim zdaniem tutaj możemy szukać źródeł agresywnego wizerunku, jaki nadajemy driadom w kulturze. Z pewnością tęsknimy za tym, by natura sama wzięła sprawy w swoje ręce i odzyskała game boxes pole, choć sami nie umiemy już go oddać. Leśne driady według greckich podań to łagodne, zawsze żeńskie bóstwa. Niewątpliwie czyste, kochające życie, brzydzące się złem.
Ubierają się w stroje maskujące oraz smarują się różnymi maściami, aby jak najsłabiej było je widać. Mają unikatowe dla swej rasy umiejętności, takie jak kształtowanie drzew przy pomocy woli, czy bezszelestne poruszanie się po każdym podłożu. Czasem też wychowują normalne ludzkie dzieci na driady, lecz te noszą dostrzegalne ślady "człowieczeństwa". Leśne driady ze swoją czystością i kobiecością w naszych czasach reprezentują naturę. Wydaje się, że chodzi tu o naturę utraconą, taką za jaką tęsknimy, a jaka niszczeje na naszych oczach. W jaki sposób jednogatunkowa, równo rozsadzona uprawa stała się dla nas synonimem lasu?
Beata Jeleniewicz – Ścieżka Driady
Pragnienie dotarcia do niej i chęć poznania swojej prawdziwej tożsamości duchowej budzi się w odpowiednim dla niego czasie. Przekazując Państwu swoją wiedzę oraz doświadczenie rozwijam się razem z Wami. Tam właśnie ja chciałam wrócić tworząc swoją grafikę. Jej forma jest ukształtowana jak korona dębu – symetryczna, majestatyczna i delikatna zarazem.
Nie pogrywaj ze strażnikiem drzewa
W konfrontacji ze złem wolały opuścić schronienie, niż zaatakować intruza. W szczególności los taki spotykał hamadriady, czyli te z driad, które mieszkały wewnątrz konarów drzew 3. Jeśli podoba się Państwu moja twórczość pisarska i cenicie mnie za przedstawianą przeze mnie wiedzę duchową oraz doświadczenie serdecznie zapraszam do zostania moim Patronem. To pozwoli mi na nowo rozwinąć skrzydła i nie będę musiała jako młoda mama rezygnować ze swojej pasji pisania i prowadzenia strony internetowej. Chciałabym bardzo kontynuować swoją pracę w dziedzinie rozwoju duchowego i dzięki Waszemu wsparciu pozostać na swojej ścieżce powołania prowadząc dalej swoją działalność w internecie. Dzięki Patronite chciałabym także usprawnić i bardziej rozwinąć swoją stronę.
Driada
Ze związków z ludźmi rodziły się dzieci, niejednokrotnie o boskich mocach. Chyba najbardziej znanym synem nimfy był Achilles. RN to mądre rozmowy o naszym świecie i nas samych. O próbach zrozumienia rzeczywistości na najgłębszym poziomie.
Boginie natury
Na studiach napisałam pracę dyplomową na temat szamanizmu pt. "Szamanizm jako starożytna sztuka uzdrawiania oraz ekstazy u Indian Ameryki Północnej oraz u Ludów Syberyjskich", która została uznana za najlepszą pracę dyplomową na roku. Na jej podstawie również napisałam kilka odrębnych artykułów w tematyce szamanizmu. Driady (zwane również dziwożonami) – mieszkanki i strażniczki Brokilonu. Znane z niesamowitych umiejętności łuczniczych (potrafią z 200 kroków zastrzelić człowieka) oraz swojej miłości do drzew, lasu i muzyki.
W świecie wykreowanym przez Andrzeja Sapkowskiego, driady stanowią odrębną rasę żeńskich strażniczek skrytego w lasach Brokilonu 4. Zwane dziwożonami, śmiertelnie groźne i magicznie uzdolnione, są gotowe zgładzić każdego kto wkracza na ich teren. Niewątpliwie Wiedźmin spotkał inną niż pochodzącą z greckich mitów twarz driad. Mniej w nich opiekuńczego ducha, za to więcej wściekłego obrońcy. Dziwożony ze swoją ksenofobią i fanatyzmem działają trochę jak bezmyślna siła samej natury, jak huragany i inne katastrofy naturalne – idą przed siebie z potężną siłą. Jako kobieta czuję się głęboko związana z przyrodą, szczególnie z lasami – stąd pseudonim "Driada".
At vero eos et accusam et justo duo dolores et ea rebum.